Kilka szokujących informacji
Do rzeźni w Europie Zachodniej trafiają stare i chore konie, które nie mogą dłużej pracować, a także źrebięta i ciężarne klacze. Wszystkie odbywają przerażająco długą podróż, która niekiedy trwa 5 dni. Handel nimi jest możliwy jedynie dzięki ignorowaniu prawa i przedkładaniu zysku nad dobro zwierząt.
W czasie transportu często nie są pojone ani karmione, nie zapewnia się im również wymaganego prawem odpoczynku. Ciężarówki są przepełnione i przewozi się w nich konie różnych rozmiarów i w różnym wieku. Słabsze zwierzęta często tracą równowagę i upadają. Kiedy znajdą się na ziemi pozostałe konie tratują je... niekiedy na śmierć. W czasie przeładunku konie, które upadły są wywlekane z ciężarówek lub bite, kopane i RAŻONE PRĄDEM, by zmusić je do wstania.
A całe to cierpienie jedynie po to, by skończyły swoje wypełnione pracą dla człowieka życie w rzeźni i trafiły na stół amatorów koniny!
trudno nawet wyobrazić sobie ból, jakiego doznaje ten koń, gdy furgonetka przejeżdża po jego nogach, doszczętnie je druzgocąc...
to zapewne był kiedyś piękny, siwy koń...
to zwierzę, gdyby tylko mogło, zapewne błagałoby o śmierć...
<zdjęcie zawiera treści zbyt drastyczne bym była w stanie je opublikować>
pracownik rzeźni odrąbał tasakiem nogę konia, która zaklinowała się miedzy prętami, poczym pognał dalej oszalałe z bólu zwierzę...
po kilku dniach konie kończą tak...
lub tak...
Przepisałam z http://www.mojageneracja.pl/9515138/blog/1310356090470a3a8b43c3d
|